niedziela, 11 stycznia 2015
Moja mała rutyna
Czy wy też jesteście znudzeni codzienną rutyną?
Wstawanie o tej samej godzinie, śniadanko, zabawa, spacer/drzemka, obiad, spacer, zabawa, deser, kąpiel, kolacja i spanie. Tak właśnie wygląda mój dzień od kiedy dziewczyny są na świecie. Czasem jest wybicie z tej rutyny kiedy wyjeżdżamy w podróż lub trzeba jechać na uczelnię.
Jednak teraz kiedy cała ta rutyna się zostanie zaburzona jestem przerażona. Czekają mnie trzy intensywne tygodnie, trzy tygodnie dawania całusa na pożegnanie i powitanie śpiącym dzieciom. Trzy tygodnie rozłąki z dziewczynami i nagle nie chcę tego wszystkiego. Chcę wrócić do tej nudnej rutyny i narzekania jak ja mam dość ciągłego siedzenia w czterech ścianach.
Czyżby dopadł mnie lęk separacyjny? Pomimo że już raz byłyśmy poddane takiej rozłące teraz po raz kolejny jestem pełna obaw. Dokładnie tak samo jak 5 miesięcy temu. Czy one dadzą sobie rade beze mnie? Czy nie będą myśleć że je zostawiłam i nie wrócę? Czy jak wrócę będą pamiętać jak bardzo je kocham? Czy JA sobie dam radę bez nich? Właśnie, to jest kluczowe pytanie- czy JA dam radę? Dziewczynki przecież nie będą same, będą z babcią. Weekendy przecież będę w domu, a ja ciągle panikuje.
Może mi dobrze zrobią te trzy tygodnie, może nie. Oby zleciały tak szybko jak się pojawiły. Chcę już mieć je za sobą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie dziś nie było 5 godzin, a stęskniłam się jak szalona. Bycie mamą naprawdę jest zaskakujące;)
OdpowiedzUsuńDlatego tak bardzo boje sie tych 3tygodni :/ 8h praktyk i 3h podróży w obie strony.
Usuń